2020-07-14 15:41
Jan Maria Tomaszewski zapozował na tle swoich obrazów podczas własnej wystawy pt. „Wyrzut sumienia” na warszawskich Bielanach
1 z 32

Jan Maria Tomaszewski / Ścianka

Jan Maria Tomaszewski przy autoportrecie / Ścianka

Jan Maria Tomaszewski i Golgota / Ścianka

Jan Maria Tomaszewski / Ścianka

Jan Maria Tomaszewski i anioł / Ścianka

Jan Maria Tomaszewski / Ścianka

Wystawa obrazów Jana Marii Tomaszewskiego w katakumbach Kościoła Pokamedulskiego na warszawskich Bielanach / Ścianka

Jan Maria Tomaszewski / Ścianka

Jan Maria Tomaszewski / Ścianka

Jan Maria Tomaszewski / Ścianka

Wystawa obrazów Jana Marii Tomaszewskiego / Ścianka

Wystawa obrazów Jana Marii Tomaszewskiego / Ścianka

Wystawa obrazów Jana Marii Tomaszewskiego / Ścianka

Wystawa obrazów Jana Marii Tomaszewskiego - Golgota / Ścianka

Wystawa obrazów Jana Marii Tomaszewskiego / Ścianka

Wystawa obrazów Jana Marii Tomaszewskiego - początek powstania obrazu to 1970 rok / Ścianka

Wystawa obrazów Jana Marii Tomaszewskiego / Ścianka

Wystawa obrazów Jana Marii Tomaszewskiego w katakumbach Kościoła Pokamedulskiego na warszawskich Bielanach - widoczny Jan Maria Tomaszewski / Ścianka

Wystawa obrazów Jana Marii Tomaszewskiego w katakumbach Kościoła Pokamedulskiego na warszawskich Bielanach - na środku Jan Maria Tomaszewski / Ścianka

Jan Maria Tomaszewski / Ścianka

Jan Maria Tomaszewski przed Kościołem Pokamedulskim na warszawskich Bielanach / Ścianka

Jan Maria Tomaszewski przed Kościołem Pokamedulskim na warszawskich Bielanach / Ścianka

Pracownia Jana Marii Tomaszewskiego / Ścianka

Jan Maria Tomaszewski w swojej pracowni / Ścianka

Jan Maria Tomaszewski ze statuetką za osobiste zaangażowanie w powrót teatru na ekrany telewizyjne z Festiwalu Dwa Teatry w Sopocie, 2018 rok / Ścianka

Jan Maria Tomaszewski przy pracy w swojej pracowni / Ścianka

Jan Maria Tomaszewski przy pracy w swojej pracowni / Ścianka

Dyplomy od ZAiKSu i ZASPu dla Jana Marii Tomaszewskiego i pracownia artysty / Ścianka

Jan Maria Tomaszewski przy pracy w swojej pracowni / Ścianka

Jan Maria Tomaszewski przy pracy w swojej pracowni / Ścianka

Jan Maria Tomaszewski w swojej pracowni / Ścianka

Dyplomy od ZAiKSu i ZASPu dla Jana Marii Tomaszewskiego / Ścianka
Są wakacje, jest wolniejsze tempo życia, więc można zachwycić się wysoką sztuką. Taka okazja będzie tylko do końca lipca. Do tej daty będzie można podziwiać obrazy Jana Marii Tomaszewskiego.
Kilka słów o artyście. Jan Maria Tomaszewski urodził się w 1950 roku na Saskiej Kępie w Warszawie. Jest malarzem i grafikiem, a także doradcą zarządu Telewizji Polskiej do spraw teatru. Ukończył Akademię Sztuk Pięknych w Warszawie. Przez długie lata mieszkał w Wiedniu. Po powrocie do kraju zamieszkał również na Saskiej Kępie. Jak wiadomo jest bratem ciotecznym Jarosława Kaczyńskiego.
Wystawa Tomaszewskiego znajduje się w katakumbach Kościoła Pokamedulskiego na warszawskich Bielanach, ul. Dewajtis 3 (Lasek Bielański), parafia rzymskokatolicka bł. Edwarda Detkensa. Jak wspomnieliśmy, wystawa będzie czynna do końca lipca, w niedzielę po mszy świętej (jest tylko jedna o godzinie 12) można wejść, a w normalny dzień trzeba się zameldować u ks. prałata Wojciecha Drozdowicza i poprosić to otworzy. Wstęp jest bezpłatny, więc każdy może przyjść.
Jak przedstawia swoje obrazy sam autor?
- Jednym słowem, jeśli chodzi o tytuł wystawy „Wyrzut sumienia”, to spontanicznie wymyślił go ks. Wojciech Drozdowicz. Sumienie, sumienia nasze są w tych obrazach, nie mają tytułów, są opowiadaniem, namalowane są tak, żeby działały na wyobraźnię widza. Każdy, kto je ogląda, musi sam odpowiedzieć, co to jest, być może znajdzie tam (w nich) fragment swojego życia. Najlepiej wziąć krzesło, usiąść i spokojnie zastanowić się nad obrazem – podkreśla artysta.
Co skłoniło Tomaszewskiego, żeby akurat teraz namalować obrazy i zrobić wernisaż?
- Zadziałało się coś w moim życiu podczas pandemii koronawirusa, powiedziałem sobie dosyć tego wszystkiego. Jeśli potrafię to robić, to muszę te zdolności malarskie wykorzystać w dobrym celu, żeby ta kropla, która spadnie na płótno, coś pomogła (ludziom, światu – red.). Moje obrazy są dramatyczne, bo większość naszego życia nie jest wspaniała. Chociaż można zobaczyć też anioła, ale to przez pewną inspirację, albo sugestię — mówi.
Na wystawie jest około 15 obrazów i kilkanaście szkiców (wiele z nich znajdziecie w naszej galerii zdjęć). Tomaszewski większość obrazów namalował w czasie pandemii – Brakowało mi dnia i nocy – przyznaje malarz. Do niektórych dorobił ramy, żeby pasowały do obrazu.
Ale niektóre, dwa, a zwłaszcza jeden, powstał „nieco” wcześniej. Jak zobaczycie na zdjęciu numer 16 w naszej galerii zdjęć, mężczyzna siedząco-leżący na fotelu to Jan Maria Tomaszewski we własnej osobie, obraz powstał w 1970 roku, czyli trochę temu. Bohater wystawy postanowił wyciągnąć ze strychu stary obraz, oczyścić po 50 latach i go skończyć. I mamy efekt. Drugi z okresu niepandemicznego to Aktualizacja życia z 2013 roku – symbolizuje zmianę w życiu malarza, znajdziecie go również w naszej galerii. Wszystkie zostały wykonane techniką olejną.
Tomaszewski nie ma swojego ulubionego obrazu, wszystkie traktuje równo, chociaż patrząc na wystawę, można wyróżnić, oprócz już wymienionych — anioł, mężczyzna na fotelu (ten z początkiem z 1970 roku), Aktualizacja życia — też autoportret, śmierć czy Golgotę.
Żeby nadać wystawie jeszcze głębszy i przyjemniejszy odbiór to podczas oglądania dzieł artysty, możemy posłuchać znakomitej muzyki Piotra Mikołajczaka stworzonej na potrzeby wystawy, który komponując, inspirował się twórczością Tomaszewskiego, zestawiając ją z chórem gregoriańskim.
Jak wynika z początku artykułu, Jan Maria Tomaszewski jest też doradcą zarządu Telewizji Polskiej (TVP) do spraw teatru. Większość pewnie nie wie, jakie ma zasługi w tym obszarze.
Jan Maria Tomaszewski postawił całe swoje siły na walkę o odtworzenie Teatru Telewizji. Umożliwił twórcom – aktorom, producentom, reżyserom, scenarzystom – żeby mogli działać. I udało się. Od kilku lat możemy oglądać przywrócony Teatr Telewizji na różnych kanałach w TVP. Za te dokonania w 2018 roku na Festiwalu Dwa Teatry w Sopocie, ZAiKS (od Związek Autorów i Kompozytorów Scenicznych – red.) dał mu nagrodę za osobiste zaangażowanie w powrót teatru na ekrany Telewizji Polskiej – statuetkę jak i dyplom zobaczycie także w naszej galerii zdjęć.
Wracając do ekspozycji. Jej autor dodaje, że nie robi sztuki pod publiczkę. Widzi dużo, co mu w duszy i w oku gra to maluje.
Jako że to prezentacja obrazów to nasuwa się pytanie, czy można któryś obraz kupić? Można kupić, ceny ustala się na miejscu indywidualnie.
Wystawa w kościele gdzie jest atmosfera teatralna to niesamowite przeżycie estetyczne, emocjonalne też, to coś innego niż w galerii. Byliśmy, widzieliśmy, czuliśmy. Zachęcamy ludzi z całej Polski do odwiedzenia wystawy, dopóki jest taka możliwość, czasu już niedużo zostało. Naprawdę warto, coś niezwykłego! Cisza, spokój, nikt nikogo nie goni – to się rzadko spotyka.
Jak wyglądają obrazy na wystawie w podziemiach kościoła w Lasku Bielańskim oraz jak zaprezentował się sam ich autor Jan Maria Tomaszewski? Dodajemy jeszcze ekstra zdjęcia z pracowni artysty, jak pracuje przy obrazie, jak wygląda pracownia, spójrzcie na światło — niesamowite.
To wszystko znajdziecie w naszej galerii zdjęć. Zapraszamy.
Zobacz także
Zobacz inne galerie
