W poniedziałek 12 września w Pałacu Prymasowskim w Warszawie odbyły się pierwsze urodziny portalu o modzie, wydarzeniach, gwiazdach i miejscach, czyli lukebook.pl, założonego przez Łukasza Kędziora. Impreza pod nazwą Gold Party zgromadziła wielu celebrytów i chociaż nazwa wydarzenia wzięła się od nowego elementu loga LukeBook, to można było odnieść wrażenie, że rozmach, bogactwo i uczestnictwo wielu gwiazd w pełni oddawało nazwę wydarzenia.

Skąd się wzięła nazwa portalu i dlaczego Łukasz Kędzior zajął się dziennikarstwem, o tym w krótkim wywiadzie ze scianka.pl

scianka.pl: Łukasz, powiedz, skąd się wziął pomysł na portal?

Łukasz Kędzior: Pomysł chodził mi po głowie już parę ładnych lat. I faktycznie nie mogłem się za to zabrać. Od 3 lat wszyscy mnie namawiali, ty musisz otworzyć coś swojego. Widocznie musiałem dorosnąć do tego i faktycznie w tamtym roku przed wakacjami wziąłem się do roboty, portal wystartował końcem września i jak widać, działamy i mamy się dobrze, jesteśmy na urodzinach.

Czy wcześniej pracowałeś w mediach?

Wcześniej pracowałem w mediach przez parę lat, głównie drukowanych. Współpracowałem z Interią, Onetem, moje wywiady były tam publikowane.

Minął rok i czy twoje przewidywania się sprawdziły, co do zasięgu, co do dotarcia do pewnej liczby ludzi, czy są mniejsze, większe?

Każdy chciałby więcej, ja też chcę więcej. Jest grupa stałych odbiorców, którzy naprawdę mocno mnie wspierają, to jest kilkanaście tysięcy osób już na Instagramie. Statystyki strony też z miesiąca na miesiąc rosną, mam to dla kogo robić, to jest najważniejsze.

Powiedz o nazwie, bo nazwa trochę polska, trochę angielska, skąd się wzięła?

Nazwa wzięła się od tego, że Luke to Łukasz, czyli ja, book książka. Łukasz po angielsku to Luke. Pomyślałem, że zrobię swoją książkę stąd LukeBook.

Czy zawsze miałeś predyspozycje do rozmów z ludźmi, nie bałeś się do nich podejść i z nimi rozmawiać. Jak to wyglądało w twoim życiu?

Ja od zawsze dużo mówiłem, od małego i chyba stąd też wzięło się to, że chciałem być dziennikarzem. Uważam, że człowiek jest człowiekiem i nie ma znaczenia, czy to jest gwiazda, czy to jest osoba publiczna. Naprawdę, jeśli ty wychodzisz do kogoś z uśmiechem, z empatią, ja naprawdę nie spotkałem się z odmową, żeby ktoś mi odmówił udzielenia wywiadu. Może były sporadyczne przypadki przez to, że ktoś się śpieszył. Mam szczęście do ludzi, może dlatego, że ja kocham ludzi, ludzie też kochają mnie.

Sądząc po dzisiejszej imprezie na pierwszą rocznicę istnienia LukeBook i po ilości celebrytów, osiągnąłeś w środowisku niesamowity sukces.

Bardzo się z tego cieszę, faktycznie jest grono gwiazd, które mocno mi kibicuje, mocno mnie wspiera.

Dużo większe instytucje, marki, portale nie są w stanie zgromadzić tak wielu celebrytów, tu przyszła duża ich ilość.

Cieszę się, że mogę na gwiazdy liczyć i większość to są moi dobrzy znajomi, więc wspieramy się wzajemnie i naprawdę jestem zaskoczony, bo przyszły też gwiazdy, które nie potwierdziły mi, że będą. Zrobili mi totalną niespodziankę urodzinową.

Jakie masz plany, może chciałbyś do telewizji, czy może internet tylko jest i będzie twoją domeną?

Na razie internet mi wystarcza, natomiast nie mówię nie innym możliwościom.

Dyżurne pytanie przy wywiadach dla scianka.pl, czy lubisz pozować na ściance?

Dla scianka.pl uwielbiam.

 Pierwsze urodziny okazały się dużym wydarzeniem towarzyskim, przyszło wielu celebrytów. Na ściance pozowały wokalistka Ivs Alter, prezenterka telewizyjna Klaudia Wiśniowska, aktorki Klaudia Halejcio, Agnieszka Kaczorowska, Anna Oberc, Joanna Jabłczyńska. Stała showbiznesowa para Eliza Gwiazda i Winicjusz Rzymyszkiewicz nie mogła odpuścić tej imprezy i też zapozowała. Pojawiła się dawno niewidziana na salonach Patrycja Wojnarowska, pozował też sam bohater Łukasz Kędzior mający charakter figury woskowej. Zapozowała również Anna Lucińska, która ostatnio zagrała w filmie Smoleńsk, jak też nowa twarz Aleksandra Herbst.

Jak wyglądały gwiazdy na urodzinach LookBook, kto jeszcze przybył, to wszystko w naszej galerii. Zapraszamy.