Konstancin-Jeziorna ma już klinikę medycyny estetycznej Beaty Dethloff, która nosi nazwę dr Beata Dethloff. Klinika mieści się w prestiżowym i zarazem kameralnym centrum handlowym Stara Papiernia. We wtorek 20 września miało miejsce oficjalne otwarcie, z pompą i z celebrytami oczywiście. Beata opowiedziała nam, za ile można wykonać zabiegi i dlaczego akurat w Konstancinie powstała jej druga placówka. O czym jeszcze opowiedziała? Przeczytajcie poniżej.

 Scianka.pl: Jesteśmy w Konstancinie – Jeziornej w nowym gabinecie dr Beaty Dethloff.

Beata Dethloff : Witam serdecznie i zapraszam do naszej drugiej lokalizacji w bardzo przyjaznym i przemiłym miejscu, w Starej Papierni.

Jak powiedziałaś, jest to drugie miejsce, pierwsze przypomnijmy, znajduje się przy ulicy Nowogrodzkiej w Warszawie, drugie tutaj.

Tak.

To miejsce (w Starej Papierni) wzięło się stąd, że klinika się rozwija, że jest zapotrzebowanie na usługi medycyny estetycznej?

Pierwsza klinika się rozwija. To nowe miejsce, na pewno jest to takie miejsce niszowe, uważam dla estetyki. Do mnie troszkę przyjeżdża pacjentek z Konstancina i doszłam do wniosku, że właściwie możemy mieć drugą lokalizację tutaj i będzie im bliżej.

Jakie zabiegi są najczęściej stosowane i o które klientki proszą najczęściej?

Moje pacjentki przychodzą po pewien plan, którego planu mogą się trzymać i wg którego możemy dbać o ich urodę. I tak naprawdę słuchają tego co im zaproponuję. Mają do mnie zaufanie. Ja przede wszystkim zwracam uwagę na to, żeby ujędrniać skórę, a potem w bardzo małych ilościach odbudowywać to co zostało utracone, te tkanki, które zostały utracone. Chodzi mi o to, żeby był efekt jak najbardziej naturalny.

Czy do twojego gabinetu przychodzą kobiety, czy też mężczyźni czasami zaglądają?

Mamy pacjentów mężczyzn i muszę powiedzieć, że od pół roku jest ich coraz więcej i coraz częściej panowie zaczynają się interesować usługami medycyny estetycznej.

Na twojej imprezie jest dużo celebrytów,  kilku jest ambasadorami twojej kliniki.

Tak. Kilka osób jest ambasadorami kliniki. Dzisiaj z nami była Małgorzata Rozenek, był  z nami Ryszard Rembiszewski, także Ania Nowak-Ibisz, Daria Widawska i Joasia Horodyńska.

Czy Ryszard Rembiszewski przychodzi na zabiegi?

Tak. Proszę popatrzeć, jak on wygląda.                                               

Np. chce przyjść dziewczyna, kobieta  w średnim wieku, nawet dojrzała kobieta. W jakich cenach są zabiegi?

Ceny zabiegów są bardzo zróżnicowane, zależą od zastosowanej technologii, zależą od obszaru. Za kilka tysięcy złotych możemy już bardzo fajnie o siebie zadbać i coś dla siebie zrobić. Najważniejsze jest to, żeby robić to regularnie, żeby przynajmniej dwa razy w roku przyjść na zabieg ujędrniający skórę.

Żeby to miało sens, to nie to żeby oszczędzać, tylko przynajmniej kilka tysięcy złotych. Taka cena to za pojedyncze przyjście, czy serię zabiegów, jak to wygląda?

Nie. Powiedzmy 3 zabiegi. 3 zabiegi, czyli np. ujędrnianie skóry, trochę jakiegoś uzupełniacza, mała ilość botoksu, to wtedy jest cena około 4 tysiące złotych.

Otworzyłaś drugą klinikę, to znaczy, że jest coraz większe społeczne zapotrzebowanie na to, żeby wyglądać pięknie, żeby wyglądać tak jak ci celebryci na ściance. Czy widzisz, że faktycznie wzrasta zapotrzebowanie na piękno?

Tak. Powiedziałabym, że na pewno tak. Jest coraz większa świadomość, przede wszystkim moi pacjenci chcą dobrze wyglądać. Oni czują się wewnątrz dobrze,  młodo i chcieliby tak samo wyglądać na zewnątrz.

Dziękujemy Beacie. Jeszcze Beata powiedz, co masz na sobie, jaką sukienkę, jakiej marki?

Mam dzisiaj na sobie piękną czerwoną suknię szytą na miarę marki Marlu. Polecam.

Jeszcze buty.

Isabel Marant

  Takie czasy, że jest nacisk na dobry wygląd ze strony mediów, jest kult piękna. W  ten trend jak najbardziej wpisują się kliniki medycyny estetycznej, klinika Dr Beata Dethloff w Konstancicnie-Jeziornej również.

Dla tych, którzy nie są z Warszawy, albo nie wiedzą, Konstancin-Jeziorna to miejscowość uzdrowiskowa, chociaż może teraz bardziej kojarzona z faktem,  że mieszkają w niej milionerzy, miliarderzy. Snobistyczny Konstancin oddalony jest około 20 km od centrum Warszawy, jest dużo zieleni, dobry mikroklimat, ładny park z tężnią, z której wydobywa się jod — jakże potrzebny dla osób zamieszkujących duże aglomeracje.

Nic dziwnego, że Beata Dethloff postawiła na tę lokalizację, estetyczna bogata miejscowość z dobrym klimatem.

Na wydarzeniu otwarcia kliniki jak zawsze na szanujących się imprezach jest ścianka i gwiazdy na niej pozujące. Pozowały nie tylko znane gwiazdy, ale też lekarze celebryci, dyrektorzy firm wyglądający też jak celebryci — wszyscy znakomicie wystrojeni. Lekarze medycyny estetycznej muszą nie tylko swoją wiedzą, lecz również wyglądem uwiarygadniać swoją profesję. Nie może być tak, (co się zdarza), że jak przychodzimy do kliniki dentystycznej i wita nas pani zaniedbana, byle jak ubrana i jeszcze z popsutymi zębami. Wiadomo, trzeba uciekać.

Klinikę na ściance, oprócz dobrze wyglądającej szefowej Beaty Dethloff, reprezentowały piękne panie, Anna Kuznetsova — trycholog czyli specjalista od łysienia, Mariola Gałązka — lekarz medycyny estetycznej oraz Justyna Salamonowicz-Gustaw, która jest dietetykiem i doradzając w  żywieniu, wygląda jak wzór do naśladowania. Na ściance pozowały także Katarzyna Nadolna — dyrektor generalny firmy ITPsa, Magdalena Wójcik — dyrektor marki w firmie Neuvia oraz mężczyźni ubrani elegancko, biznesowo-celebrycko Marcin Sierakowski i Marek Golec z firmy Biotec Polska.

Oprócz wymienionych przez Beatę celebrytów, ambasadorów kliniki, na ściance zapozowała Agata Nizińska wnuczka znanego, wybitnego i lubianego aktora Wojciecha Pokory. Agata nie tylko pozowała, także wystąpiła jako wokalistka, uświetniając uroczystość otwarcia przybytku piękna. Artystka ma talent i potencjał, potrafiła na kilkanaście minut wyłączyć publiczność z rzeczywistości. To duża rzecz.

Blogerka modowa  z nowego rozdania Magdalena Antosiewicz pojawiła się również w luksusowym centrum handlowym Stara Papiernia, wpisując się strojem i wyglądem w drogie towarzystwo.

Naszą uwagę zwróciła też Beata Michalska-Jutrzenka — redaktor naczelny magazynu „Aktywna Mama”. Beata miała na sobie charakterystyczny długi płaszcz od Marioli Turbiarz, torebkę przywiozła z Włoch.

Chcesz się zareklamować to wyglądaj jak Celebrity. Tę mantrę jak najbardziej wzięły do serca osoby występujące przy tej okazji na ściance.

 Jak wyglądała główna bohaterka Beata Dethloff w dobrze dopasowanych rozmiarowo butach Isabel Marant, kto pojawił się nowy, czy stroje przedstawicieli biznesu wyglądały filmowo? To wszystko zobaczycie w naszej galerii. Zapraszamy.