Wczoraj, 1 grudnia w legendarnym sopockim hotelu Sofitel Grand Sopot (dawnym Grand Hotelu), w którym nocowali ważni ludzie, m.in. Fidel Castro, Władimir Putin, Josephine Baker czy Jan Kiepura, odbył się pokaz mody marki Marantha, należącej do znanej i wybitnej skrzypaczki Marty Nanowskiej, która też jest projektantką wspomnianej marki. Marta zorganizowała wydarzenie nad morzem, żeby Trójmiasto też zobaczyło, że mogą tu być imprezy celebryckie na odpowiednim poziomie, z bardzo wykwintną oprawą i z należytym blichtrem.

Marantha to ekskluzywne kreacje sceniczne oraz ponadczasowe kolekcje będące symbiozą ekstrawagancji i klasyki. To dzieła sztuki skierowane dla najbardziej wymagających kobiet. Najnowsza kolekcja Erythro jesień/zima 2016/2017 została zainspirowana wpływami kubizmu oraz twórczością jej przedstawicieli. Podczas pokazu mogliśmy obejrzeć ubrania z wełny i jedwabiu, wyróżniały się etole z naturalnych futer lisa i jenota, skomponowane kolorystycznie na zasadzie cieniowania kolorów. Jak zobaczycie w naszej galerii, najnowsza kolekcja Maranthy prezentowana na modelkach, znakomicie wpisywała się w klimat i nastrój miejsca (legendarnego hotelu Sofitel Grand Sopot – red.) i zapewne niejedna pani już by założyła przytulnego lisa, żeby ją uczynił wyjątkową i ogrzał w te zimne dni.

Każde szanujące się wydarzenie nie może obyć się bez ścianki. Nie inaczej było i tym razem. Skrzypaczka i projektantka mody Marta Nanowska, śpiewaczka operowa, solistka i sopranistka Opery Bałtyckiej w Gdańsku Anna Fabrello, wokalistka Agnieszka Birecka czy projektantka mody Dominika Czarnecka zapozowały na tej magicznej płaszczyźnie. Jak na projektantki przystało, Nanowska i Czarnecka wystąpiły na ściance w kreacjach własnych marek, czyli odpowiednio, Marantha i Dominika Czarnecka. Fabrello też się podlansowała pozując z torebką Louis Vuitton.

Marta Nanowska uświetniła wieczór muzycznie. Artystka zagrała utwory Till I hear you sing z musicalu Love never dies, czyli drugiej części Upioru w operze A. L. Webera oraz Roxanne (wersja z filmu Moulin Rouge!) Stinga. Końcówka drugiego utworu zagrana przez Martę na bardzo wysokich dźwiękach bardzo oszołomiła i przytkała publiczność. To się nazywa przeżycie muzyczne! Brawo Marta! Obok skrzypaczki na scenie wystąpiła jeszcze wokalistka Agnieszka Birecka, śpiewając Can’t stop the feeling Justina Timberlake’a i Czas.

Marta Nanowska skomponowała również muzykę do pokazu Erythro. Kompozycji możecie posłuchać, tylko i wyłącznie, wchodząc na jej profil na scianka.pl pod adresem http://www.scianka.pl/MartaNanowska.

 Co się działo na ściance w hotelu Sofitel Grand Sopot, jak wyglądały lisy na modelkach podczas pokazu? To wszystko możecie zobaczyć, oglądając naszą galerię. Zapraszamy.